Detekcja fazy

Główny sposobem ustawienia ostrości w większości aparatów jest detekcja fazy – bardzo szybka i precyzyjna przez co niestety kosztowna i skomplikowana.

Krzysztof Turek

Głównym sposobem ustawienia ostrości w lustrzankach jest detekcja fazy. Do swojego działania wymaga specjalnych czujników umieszczonych poza matrycą aparatu przez co matryca musi być zasłonięta.

Czujniki używane detekcji fazy to czujniki CCD wykorzystujące zjawisko paralaksy. W skrócie działanie polega na zmierzeniu odległości pomiędzy dwoma promieniami światła. Jeżeli odległość między promieniami jest duża ostrość ustawiona jest przed obiektem, jeśli z kolei zbyt mała to ostrość ustawiona jest za obiektem.

Obecnie najczęściej spotkanymi czujnikami są czujniki krzyżowe lub podwójne krzyżowe na które składa się para czujników poziomych i pionowych. Reagują one na przecięcie promieni w odpowiednich płaszczyznach.

Niewątpliwą zaletą detekcji fazy jest duża szybkość działania, ponieważ od razu wiadomo, czy obiekt znajduje się za czy przed płaszczyzną ostrości. Kolejnym pozytywnym aspektem jest szybkie i dokładne śledzenie obiektów będących w ruchu.

Natomiast jeśli chodzi o wady:

  1. cena takiego rozwiązania jest dość duża,
  2. czujniki zajmują sporo miejsca w korpusie aparatu,
  3. niska liczba pól autofokusa, duża ich wielkość oraz niewielkie pokrycie kadru w stosunku metody opartej na detekcji kontrastu 

Zapisz się do newslettera

Zapisując się do newslettera, akceptujesz politykę prywatności